Assalamualaykom!
Pomimo tego, że jest już ponad połowa roku, nadal ciężko pracuję nad językami obcymi. Chociaż mam dyplom z dietetyki i jestem w tym dobra, to czuję, że języki są takie moje. To było moją zajawką od najmłodszych lat.
Oczywiście pomagam pacjentom, i ta wiedza jest też potrzebna dla mnie samej, to niestety jest mi smutno, że nie mogłam dokończyć studiów ze względu na to, że nikt nie chciał mi dać praktyk w kateringu. Później szukałam w piekarni, bo mogłam, ale niestety też nikt nie zgodził się. I szczerze mówiąc studia bardziej zniechęcają do nauki niż zachęcają i wiem, że sama robię to lepiej.
Dlatego wolę być samoukiem bo i tak dużo bujd tam się uczy i samemu trzeba doszukiwać się badań. A filologia wcale nie jest lepsza. Nie lubię takiej nauki. Nie lubię nic co jest na ocenę. Prawdziwa przecież ocena to ta od klientów (lub pacjentów w zawodzie medycznym). Chociaż tak swoją drogą to potrafię się uczyć bo oceny miałam bardzo dobre. Ale to nic.
Wracając do języków, to bardzo zależy mi szczególnie na 5 z nich.
1) język arabski
Do końca roku 2023 chciałabym osiągnąć poziom A1. Póki co uczę się pisać oraz modlitw (bo jestem muzułmanką).
2) język turecki
Już na tym etapie jestem zadowolona że sporo rozumiem czytając i słuchając. Umiem też porozmawiać na proste tematy i pisać. Dlatego chciałabym osiągnąć poziom A2. Chociaż jest to dość trudny dla mnie język pod względem gramatyki (a ja nigdy nie mam problemu z gramą). Poziom A1 uzyskam dość szybko. Bo już prawie umiem na ten level. Łącznie zajmie mi miesiąc z hakiem. Więc około 2 tygodnie jeszcze i będę śmigać na bardzo podstawowym poziomie.
3) język angielski
Niestety jest to język, do którego zostawałam zniechęcana tak z milion razy, ale postanowiłam wrócić. Kiedyś miałam poziom powyżej B2. Niestety spadł do B1, dlatego mocno szlifuję i powtarzam B2. Już umiem wypowiedzieć się na temat polityki i przyrody. Teraz idzie na tapet nauka i technika (tak uczę się od końca, bo dość mam wiecznych początków, więc będzie mi coraz łatwiej).
4) język niemiecki
I tu podobna sytuacja jak z angielskim. Kiedyś poziom B2, a teraz... szkoda gadać. Więc do końca roku 2023 celuję w B1 lub jak się sprężę to B2 (bo ja jeżeli chodzi o angielski to pominęłam B1, bo to wszystko jest na B2, i połączyłam to tak jakbym uczyła się jako z jednej książki choć korzystam z kilku naraz - czyli, mam temat polityki, to najpierw B2, A potem zaległe fajne słówka douczam się z B1 tadaaam, sprytne co? - i możliwe, że tak zrobię też z niemieckim)
5) język japoński
Kiedyś miałam poziom A1, którego nauczyłam się sama, a potem chodziłam na kurs. Ale niestety muszę sobie sporo przypomnieć, więc mój cel to znów A1. Ale teraz będzie łatwiej bo to tylko przypomnieć.
Podsumowując:
Do końca roku 2023 chciałabym osiągnąć z języków następujące poziomy:
▪ angielski B2
▪ niemiecki B1/B2
▪ turecki A2
▪ arabski A1
▪ japoński A1
Języków uczę się każdego dnia, więc mam nadzieję, że do grudnia się wyrobię.
Ale jest moc i powodzenia dla mnie!
Komentarze
Prześlij komentarz